
Skrzypienie roweru podczas jazdy bywa
bardzo irytujące. Nie jest to też raczej sposób na „lans” –
i niektórych hałas powodowany przez ich jednoślad może krępować.
Nie każdy wszak lubi zwracać na siebie uwagę. Nie po to też
kupowałeś nowy rower, by piszczał niczym stary rzęch. Jeśli
podejrzewasz, że to siodełko – spokojnie. Bez nerwów. Problemowi
można łatwo zaradzić.
Nie zawsze części i akcesoria
rowerowe spełniają nasze wymagania Nawet w dobrym rowerze
zdarza się, że siodełko nie jest wygodne i z czasem je wymieniamy.
Kiedy jednak powodem dyskomfortu jest skrzypienie, nie musisz tego
robić. Wystarczy drobny zabieg.
Najpierw upewnij się, czy to
rzeczywiście siodełko odpowiada za niepożądane dźwięki. Mogą
wywoływać je inne akcesoria rowerowe jak trzeszczące
błotniki – lub inne elementy. Przejedź się zatem kawałek bez
siedzenia na siodełku. Nie słyszysz uciążliwego hałasu? Jesteśmy
w domu.
Aby pozbyć się pisku siodełka, na
początek odkręć je, oczyść dokładnie suchą szmatką z
zabrudzeń i wpuść trochę oleju do łańcucha w miejscu, w którym
pręty stykają się z plastikiem. Z przodu owo miejsce bywa schowane
pod osłonką. Zwykle da się ją odkręcić. Zamiast oleju do
łańcucha możemy też użyć innego – gęstszego. Można również
spróbować użyć smaru stałego i i spróbować wepchnąć go
między pręt a plastik za pomocą szpilki.
Po takim zabiegu siodełko powinno
przestać piszczeć. Widzisz? Nie ma powodu do niepokoju, lepiej
szybko pozbyć się tego, co Cię denerwuje, by w pełni cieszyć się
jazdą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz