
Rowery górskie popularnością cieszą
się już od dłuższego czasu. Z drugiej strony, na ulicach i
chodnikach coraz częstszym widokiem stają się miejskie wersje
jednośladów. Wiele osób zastanawiających się nad kupnem nowego
sprzętu zastanawia się tylko nad tymi dwiema opcjami, a przecież
wśród alternatyw jest jeszcze rower szosowy.
A szkoda, bowiem jest
to interesujący wariant nie tylko dla kolarzy posiadających więcej
niż jeden model i szukających czegoś nowego.
Rowerzysta przesiadający się na rower
posiadający niezwykle wąskie opony momentalnie odczuwa kolosalną
różnicę w trakcie jazdy. Najbardziej uderzająca jest prędkość,
która dzięki specyficznej budowie roweru (bardzo cienkie koła,
niska waga oraz aerodynamiczna konstrukcja) może być naprawdę
zawrotna bez wielkiego wysiłku ze strony kolarza.
Specyficzna budowa szosówki ma też
niestety dość spory mankament. Taki rower niestety znacznie
ogranicza spektrum tras, po których możemy się poruszać.
Wycieczki w trudniej niedostępne miejsca, czy nawet korzystanie z
niezbyt wymagających ścieżek rowerowych może okazać się
niemożliwe. Niestety ten typ roweru jest bardzo czuły na podłoże,
po którym jedzie.
Kolarzówka jest dość specyficzna
i oryginalna. Posiada bardzo konkretne zalety i pasuje do osób
ceniących minimalizm, niestety ma też dość sporo wad. Jeśli
zależy nam na szalonych wypadach za miasto lub przejażdżki po
wymagających ścieżkach, to lepiej odpuścić zakup takiego sprzętu
i zdecydować się na przykład na bardziej popularnego górala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz